Niestety niećwiczone ciało staje się słabe. Nie służy Ci już tak jak byś tego chciał. Tak samo i z umysłem. Jeśli go nie trenujesz, staje się mało użyteczny i odporny. Słaby umysł ma prostą i szybką drogę do fałszywego pokarmu. Wszystkie doświadczenia wżyciu są rodzajem pokarmu dla Twoich myśli. One nie mogą być czyste i prawdziwe, gdy odżywiasz je
w nieodpowiedni sposób. Obcując w 80% Twojego dnia przykładowo z tv czy scrollowaniem różnych portali możesz wpaść
w pewne pułapki. Jedną z największych jest pielęgnowanie zatracania swej autentyczności. Działa to niczym zapisany program prowadzący do uzależnienia. A uzależnić można się nie tylko od rzeczy, lecz także od emocji. Gdy tkwisz w takim scenariuszu praktycznie non stop gubisz coraz więcej swoich prawdziwych wartości. Takie życie wówczas kreuje w Tobie dwa rodzaje braków:
I Stopień - kreowany początkowo przez pierwsze „plemie” – Rodzina. Jeśli Twoi najbliżsi przykładowo są uzależnieni od emocji, Ty również możesz zacząć. Zasada jest prosta: słaby organizm wysiada lub poddaje się. Tak samo i słaby umysł również ulegnie. Więc możesz uzależnić się od smutnych emocji czy dramatu. Można tutaj jeszcze zaliczyć pierwszych znajomych i przyjaciół. Gdy Twoi znajomi mają nieuzdrowione miejsca swych dziecinnych traum, z łatwością nawet nieświadomie może to przejść do Twojego życia. Często zdarza się, że mogą oni kreować w Tobie uzależnienie od Dopaminy. Przejawia się to m.in. w potrzebie coraz to mocniejszych wrażeń ze świata zewnętrznego. Im większa ich liczba oraz częstotliwość dochodzi wówczas do przebodźcowania lub przestymulowania układu sensorycznego.
Potrzeba stymulacji przejawiać może się na wielu płaszczyznach życia:
- pożywienie -gry - seks -zapach - Rozrywka video
- doświadczenia życiowe (np. zwykła wycieczka) - wiele innych
II Stopień - kreowany jest już podczas nabytego stylu braku. Pielęgnujesz tutaj deficyty praktycznie w każdej dziedzinie życia. Wszystko przez wiarę, że dane przesłanie z wirtualnego świata może być realne i mieć wpływ na Ciebie.
„Schudnij / przybierz na masie dzięki…” „Kup…aby…” „Wymień…aby…” itp.
Niestety każdy sposób reklamy jest nastawiony na tkwienie w takim systemie funkcjonowania.
Gdy dbasz o swoje braki, wkradają się kolejni niemili goście do Twojego życia:
Egozim który zastępuje coraz częściej współpracę
Konsupcjonizm żerująca bakteria na Twoich wartościach człowieczeństwa
Pozór Zaczynasz udawać wszystko nawet swoją autentyczność.
Transakcyjność Kupujesz wszystko, nawet człowieczą godność…
Prymitywne filmiki, puste emocje, dramaty, kłamstwo na kłamstwie, życie życiem obcych. Konsumujesz wszystko lecz bez odżywiania umysłu i ciała. Mądrość zostaje przygnieciona prostymi zabiegami agitacji. Dzieci widząc takie przykłady wśród dorosłych zatracają swoje ambicje. Są przyzwyczajane, że wszystko im się należy. Pionierem staje się lenistwo. Zaś kreacja jeśli już zostaje spożytkowana na wirtualny świat. Więc wszystkie zasoby twórczej energii są wysysane przez fikcję. Na porządku dziennym stało się uciekanie od emocji. To tak samo jak kawa. Zamiast wzmocnić źródło swego wyczerpania czyli nadnercza, to pijesz jej coraz więcej. Wówczas staje się ona niczym tylko smaczny napój. Więc brak konfrontowania się
z emocjami czyni Cię coraz mniej szczęśliwym człowiekiem. Ostatecznie w chwilach wielkiego nagromadzenia się emocji uciekasz w uzależnienia. Koło diabelskie toczy się nad Twoim życiem. Lecz to Ty sam możesz je zatrzymać. Owszem łączy nas wszystkich jedyna sprawiedliwość jaką jest śmierć. Lecz każdy ma również wolną wolę. Możesz pielęgnować swą głupotę lub dbać o swój prawdziwy potencjał Nie musisz czekać na Niebo. Stwórz dla Siebie Niebo tu i teraz na Ziemi, a następnie stwarzaj Niebo dla innych dzieląc się tym.
Więcej o tym piszę w tym artykule.
Chciałbyś być szczęśliwy, ale nie robisz nicw tym kierunku. Jedynie narzekasz…
Wiesz co taknaprawdę Cię uszczęśliwia, ale nie obcujesz z tym. Dajesz za mało uwagi…
Czujesz, że niepowinieneś czegoś robić, ale ulegasz temu pozostając przy tym z falą hejtu naSiebie Samego…
Chciałbyś cośpowiedzieć, ale boisz się lub nie jesteś tego pewny…
Chciałbyś to spróbować, lecz wahasz się…
Stwarzasz sobie znów koło diabelskie…
Wolisz kierować wszystko na zewnątrz, aby odnaleźć odpowiedź. Wszystko tak naprawdę masz już w sobie. Potrzebujesz jedynie zaufać swoim sygnałom ze środka. To oczywiście jest trudne, ponieważ od najmłodszych lat jesteśmy uczeni, aby nasłuchiwać co ma do powiedzenia o Tobie świat zewnętrzny. Dorastając w takim stylu pielęgnujesz w sobie poczucie, że wszystkiego czego się nie dotkniesz należy dbać od zewnątrz. Jeśli masz defekt w ciele to szukasz przyczyny tylko w wyglądzie zewnętrznym dolegliwości. Następnie szukasz specjalisty tylko od tego objawu „schorzenia”. Zapominasz przez to, że wszystko tkwi w prostocie. Twoje ciało również może funkcjonować bez przeszkód, jeśli tylko dostanie odpowiednią przestrzeń do regeneracji i odpowiednie paliwo do energii. Gdy czujesz jak gotuje się w Tobie od emocji, również szukasz upustu na zewnątrz. Wystarczyłoby jednak tylko poświęcić czas na spotkanie z każdą emocją. Ofiarowanie chwili każdemu uczuciu jest elementem uzdrowienia. Lecz nie ufając sobie, boisz się skierować najpierw głos ku sobie.
Spróbuj zamknąć oczy. Skieruj uwagę na miejsce twojego bólu lub danej emocji. Rozgość się tam na tyle jak to tylko możliwe i w sposób niczym jakbyś po latach wędrówki wrócił do domu. Wsłuchując się w Siebie robisz pierwszy krok
w odbudowaniu najważniejszej relacji w Twoim życiu – z Tobą Samym. Zaczynasz rozumieć, że od tej pory już nigdy nie jesteś sam. Masz na kim polegać. Jeśli zbudujesz w tej relacji mocne fundamenty osiągniesz mocną stabilność, aby wyjść
z pięknymi wartościami do drugiej osoby.
Z takiej pozycji możesz w spokoju i klarowności przyjrzeć się swoim potrzebom. Dawanie sobie uwagi jest kluczem
i wstępem do owocnego życia z pasją. Możesz teraz przyjąć pozycję w miejscu jakie tylko Cisię podoba na daną chwilę.
W takim posadowieniu dopiero możesz dowiedzieć się o głębszych potrzebach Twej duszy, umysłu i ciała.
❤ BĄDŹ DLA SIEBIE ❤